
W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Lipniku wydarzyło się dziś coś, co w grudniowym pędzie potrafi człowieka po prostu zatrzymać. Jasełka - piękne, dopracowane i pełne serca, były nie tylko szkolnym występem, ale prawdziwym opowiadaniem o Narodzeniu: cichym, mocnym i bardzo żywym.
Patrząc na te małe anioły, pasterzy i Maryję, trudno nie poczuć, jak rośnie serce. Tyle zaangażowania, odwagi i skupienia u najmłodszych… a do tego ogrom pracy dorosłych, którzy to wszystko z miłością poprowadzili, przygotowali, dopięli na ostatni guzik. Widać było, że tu nie chodzi o „ładny występ”, tylko o sens, o wiarę, dobro i wspólnotę, która umie świętować naprawdę.
Dziękujemy wszystkim małym i dużym artystom za tę chwilę wzruszenia, uśmiechu i światła. Takie jasełka zostają w człowieku na długo - bo przypominają, że Boże Narodzenie zaczyna się nie od dekoracji, tylko od serca.